-To kiedy sie wprowadzamy?-zapytałam Lewisa.
-Dzisiaj.Zaraz jedziemy po rzeczy.-odrzekł.-Aha,trener odwołał trening.Musiał pilnie wyjechać do Londynu.Na kilka dni.Mecz przełożony jest na za tydzień.
-Jak fajnie!
-Ale..jutro jedziemy z Timo na cały dzień do Berlina po jakiejś rzeczy do pokoju Kathrin.Wrócimy wieczorem.Nie gniewaj sie kochanie.Miałem Ci o tym powiedzieć wczoraj ale nie było okazji.-powiedział i słodko się uśmiechnął.
-Na Ciebie nie da sie gniewać.Jasne jedźcie.-powiedziałam.
Następnego dnia rano zadzwonił mój telefon.To był Roman.
-OMG,czy Ty kiedyś dasz mi spokój?
-Nie wiem czy pocieszy Cię fakt że Laura siedzi związana w piwnicy.-oznajmił.
-Co?!Ty psycholu ona jest w ciąży!-wrzasnęłam i natychmiast zerwałam się z łóżka.
-Trudno.Będzie o drugiego dzieciaka mniej.-odparł złośliwie.
-Zostaw ją!Czego Ty chcesz co?!
-Już Ci mówiłem.Wrócisz do mnie,Laura i dziecko przeżyją..Jeśli nie to pożałują...Więc?
-Jesteś chory!Już tam jadę!-rozłączyłąm się
Po 15 minutach byłam na miejscu.Wbiegłam do piwnicy.W międzyczasie powiadomiłam Lewisa o zamiarach Weidenfellera.
-LAURA!!Nic Ci nie zrobił?!-krzyknęłam
-N-nie..n-nic..
-Jednak przyjechałaś.-usłyszałam głos Romana.
-A miałam wybór?Zostaw je w spokoju.Dobrze wiem że nie chodzi Ci o nie tylko o mnie.
-Blanca zostaw mnie i uciekaj!-wrzasnęła Laura.
-Nie ma mowy.Wypuść je.My pogadamy sobie innaczej.-rzekłam i odwróciłam się do Romana ale go już nie było.Szybko odwiązałam Laurę i kazałam jej uciekać.Ja natomiast musiałam wreszcie rozwiązać sprawę z Romanem.
-Wypuściłaś Laurę?!-zapytał poirytowany kiedy wrócił.
-TAK!A Ty pożałujesz tego co mi zrobiłeś!-ostrzegłam.
-Należało Ci się za to wszystko.
-Mnie?Chyba Tobie należy się pożądna kara za to wszystko.Za to że mnie zdradziłeś,traktowałeś mnie jak zabawkę i że zabiłes moje dziecko!-wygarnęłam mu to wszystko.
-To Ty pożałujesz pierwsza.-rzekł i podszedł do mnie.
W tym momencie do piwnicy wbiegli Lewis i Timo z Laurą.Kiedy Roman próbował mnie uderzyć,kopnęłam go w twarz z półobrotu,później kiedy chciał się na mnie rzucić,błyskawicznie schyliłam się i jeszcze zdążyłam kopnąć go w brzuch.
-No,kursy samoobrony u Manuela zadziałały!!!-byłam zadowolona że przyjaciel mnie tego nauczył.
-BLANCA!!Nie spodziewałem się tego po Tobie!-Lewis był ze mnie dumny.
-Dzięki,dzięki sama jestem w szkou że zrobiłam coś takiego!
-Niech zgadnę.Triki Manuela.-wtrącił się Timo.
-A jak!
-To jest niestamowite!-pisnęła Laura.
Po chwili Romana zgarnęła policja i prawdopodobnie posiedzi w więzieniu za to wszystko.Ja natomiast wróciłam z Lewisem do domu gdzie czekała na mnie kolejna niespodzianka...
Boże to jest zajebiste <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne części :D
Jaram się tym, jak dziewica wibratorem. :3
OdpowiedzUsuńNajbardziej podjarałam się, gdy Blanca kopnęła Romana. ;3